piątek, 29 czerwca 2007

Tyle informacji a tak mało czasu - rozwój osobisty i nasze cele życiowe

W dobie technik informacyjnych, której prym wiedzie oczywiście światowa pajęczyna, każdego dnia jesteśmy bombardowani olbrzymią ilością informacji. Kiedyś miałem okazję przeczytać na którymś z serwisów internetowych, że każdego dnia Sieć generuje taką ilość danych, którą przeciętny człowiek musiałby przyswajać przez całe życie. KAŻDEGO DNIA! Nowe produkty, nowe projekty, książki, artykuły oraz wiele innych - iście przytłaczające. Dlaczego o tym piszę?
Otóż zastanawiam się często nad kwestią istotności pewnych informacji, które człowiek codziennie przyswaja czytając prasę lub przeglądając Sieć w przełożeniu na postawione sobie cele życiowe. Oczywiście w moich przemyśleniach pomijałem całkowicie fakt wartości merytorycznej poszczególnych przekazów. Chciałbym podzielić się wynikiem moich analiz oraz wnioskami jakie mi się nasunęły:
  • Wartą nabycia jest umiejętność filtrowania informacji pod kątem jej przydatności co wbrew pozorom nie jest łatwe choćby z powodu "pokus" jakie wiążą się z czytaniem tekstów drugiej kategorii nieistotnych z punktu widzenia naszych celów życiowych.
  • W życiu zawodowym ale i prywatnym czas jest jedną z wartości nadrzędnych, której nie można tracić.
  • Każdy dobrze zorganizowany człowiek ma zapewne postawione cele, których osiąganie wiąże się z rozwojem osobistym (zawodowym, kulturalnym, rodzinnym). Rozwój wiąże się z nauką a nauka wiąże się między innymi z przyswajaniem informacji, których ówczesnym źródłem często bywa Internet. Po raz kolejny pojawia się problem umiejętności filtrowania informacji.
  • Najgorszą z możliwych "pokus" jest oglądanie materiałów video na Youtube itp serwisach
W każdym razie pojawia się pewien problem związany ze znalezieniem balansu pomiędzy poświęceniem czasu na przyswajanie informacji związanych z rozwojem osobistym a czasem poświęconym chłonięcie informacji kulturalnych, rozrywkowych itd. Wracając do "pokus informacyjnych" otóż oprócz doskonałym przykładem takiej pokusy jest serwis wykop.pl, którego zresztą jestem stałym czytelnikiem i chyba się od niego uzależniłem. Serwis jest świetny! Internauci "wykopują" mnóstwo ciekawych informacji. Ale ile z nich jest dla nas istotnych z punktu widzenia naszego rozwoju osobistego?
Swojego czasu często czytałem informacje pojawiające się na ogólnopolskich serwisach informacyjnych WP czy ONET aktywnie je komentując. Po jakimś czasie zacząłem się zastanawiać nad przydatnością zawartości poszczególnych newsów mając na względzie postawione cele. W końcu doszedłem do wniosku, że nie warto zawracać sobie głowy rzeczami na które nie ma się wpływu.
Cały ten post jest chaotyczny ale wiele wniosków postaram się rozwinąć z najbliższym czasie.
Całość sprowadza się do jednego. Skończyły się czasy "złotych rączek"a cały świat poszukuje specjalistów. Bez względu na branżę tacy ludzie są najlepiej opłacani. Żeby nim zostać każdego dnia, konsekwentnie należy przyswajać wiedzę ze swojej dziedziny, oczywiście mając na względzie postawione cele.
Na koniec zamieszczę jeszcze prezentację multimedialną "Shift Happens", o której pisał swojego czasu Alex Barszczewski (polecam lekturę jego bloga), w poście "Pobudka", która związana jest ściśle - moim zdaniem z poruszonym tu tematem.


Brak komentarzy: